środa, 27 listopada 2013

Od Amber Cd John'a

- Tak - odparłam zastanawiając się jednocześnie skąd wiedział, że chcę sprawdzić jak jeździ.
- Wracamy ? - spytał John.
- Dobry pomysł - uśmiechnęłam się - Tym bardziej, że muszę jeszcze potrenować na Pegazie do zawodów w przyszłym tygodniu. Jak chcesz to fajnie by było gdybyś przyjechał.
- Zobaczę - mrukną wymijająco i zawrócił swojego konia. Ja też zakręciłam, a właściwie zrobiłam pół piruetu i pojechałam za John'em. Po półgodzinie jazdy dotarliśmy z powrotem do ośrodka. Po wyczyszczeniu Pegaza wzięłam Thorę na lonżę by mogła rozprostować trochę nogę po kontuzji. Zaprowadziłam kuca na mały wybieg treningowy i po odpięciu lonży popędziłam klacz do spokojnego kłusa uważnie obserwując chorą niedawno nogę. Kucyk kulał jeszcze trochę lecz powoli można było zacząć wracać z nim do formy. Podczas wyprowadzania z boksu Thora była trochę zdenerwowana więc postanowiłam zastosować join-up by poprawić trochę nasze relacje. Popędziłam kuca do szybszego biegu i nie pozwalając zwolnić czekałam cierpliwie na sygnały. Po jakimś czasie pojawiła się pierwsza oznaka (czyli ucho w moją stronę), że kuc chce znaleźć się koło mnie, a nie biegać samotnie po wybiegu. Potem klacz spuściła głowę i zaczęła wykonywać szczęką takie ruchy jakby coś przeżuwała. Na ten sygnał odwróciłam się plecami do konia i czekałam, aż Tora sama zdecyduje się podejść do mnie. Po chwili usłyszałam głuchy odgłos kopyt kuca idącego po piasku, a potem poczułam jak Tora wypuszcza powietrze w moje włosy. Odwróciłam się i pogłaskałam konia. Wiele razy stosowałam już metodę porozumienia, ale za każdym razem wydawało mi się to tak samo niesamowite jak za pierwszym razem. Nagle zauważyłam, że przy płocie okalającym wybieg stoi John. Byłam tak pochłonięta ćwiczeniem, że w ogóle go nie zauważyłam.
( John ? )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz