Chwyciłam siodło i uzdę i zaniosłam je do przyczepy gdzie Amber już czekała z Pegazem. Następnie kiedy już wszystko było załadowane wsiadłyśmy do samochodu i odjechałyśmy. Droga była długa, ale głównie rozmawiałyśmy. Kiedy jednak tego nie robiłyśmy patrzyłam w milczeniu przez okno podziwiając mijane krajobrazy. Wreszcie dotarłyśmy na miejsce. Wysiadłyśmy, a Amber wyprowadziła Pegaza. Pomogłam jej zdjąć mu bandaże i osiodłać go. Potem Amber pojechała się rozgrzewać, a ja zajęłam miejsce na trybunach. Obejrzałam dwóch uczestników, a następna wjechała Amber.
- Kolejna pojedzie Amber Marshall i Pegaz - zabrzmiał głos i wjechała Amber.
Amber?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz