Klacz ciągle się rwała. Stanęłam na chwilę żeby ją uspokoić. Głaskałam ją po głowie. Później ruszyłam za dziewczyną. Była ode mnie około 6 lat młodsza. Przynajmniej tak wnioskowałam po wyglądzie. Nie wiedziałam w jaki sposób miałam z nią rozmawiać. O wiele łatwiej szło mi już w rodzinnym mieście. Zaprowadziła mnie do stajni. Była piękna. Boksy dość duże. Nie znałam się na tym bo od niedawna mnie to interesuję, ale nawet nie wiem jak od razu nauczyłam się jeździć.
-To ty jesteś Amber z którą rozmawiałam? Co nie?-spytałam po wstawieniu konia do boksu
-Tak.-uśmiechnęła się
- Stajnia zajmuje duży obszar. Prowadzicie lekcje?-spytałam
Amber???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz